scenariusz, reżyseria, praca z procesem, światło:
Sławomir Krawczyński
choreografia:
Anna Godowska
Tomasz Wygoda
w spektaklu wykorzystano także zremisowane fragmenty choreografii Niżyńskiego do baletów „Popołudnie Fauna” i „Święta Wiosny”
taniec:
Tomasz Wygoda
muzyka:
"Święto Wiosny” Igora Strawińskiego w wykonaniu New York Philharmonic, pod batutą Leonarda Bernsteina, 1958
koncepcja kostiumów:
Sławomir Krawczyński
Tomasz Wygoda
konsultacje merytoryczne:
Jadwiga Majewska
konsultacje z psychologii zorientowanej na proces:
Agnieszka Wróblewska
realizacja techniczna:
Łukasz Kędzierski
produkcja: Art Stations Foundation by Grażyna Kulczyk
premiera:
1 września 2013, Stary Browar, Studio Słodownia +3, Poznań
Premiera zrealizowana w ramach cyklu Co z tym Tańcem? 2013 dofinansowanego ze środków Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego.
Specjalne podziękowania dla Ashtanga Joga Studio za pomoc w realizacji projektu.
Nowa inscenizacja wielkiego baletu Igora Strawińskiego - solo performance, będący podróżą przez odmienne stany świadomości Wacława Niżyńskiego, zrealizowany na podstawie jego „Dziennika“ oraz twórczości. „Święto wiosny" jako „Święto snów".
Jestem Bogiem w ciele. Wszyscy posiadają to uczucie, tylko nikt się nim nie posługuje. Ja się nim posługuję. Znam jego działanie. Kocham jego działanie.
Wacław Niżyński, „Dziennik“
Słowa powyższe, wypowiedziane nie jako metafora, lecz z całkowitą powagą, z punktu widzenia psychiatrii prawie zawsze będą wskazywały na rozszczepienie osobowości. Istnieje jednak szersza perspektywa, pozwalająca dostrzec w tych zdaniach przejaw jakiejś kosmicznej, a zarazem bardzo ludzkiej prawdy. Właśnie to podejście stanowiło podstawę naszej pracy. Stosując różne techniki pracy z podświadomością, podążyliśmy za obrazami i doświadczeniami, zawartymi w „Dzienniku“ i twórczości Niżyńskiego, w stronę ich głębszego wymiaru i ukrytego sensu. Jeden z wielu tropów prowadził do symbolu fauna. „Faun to ja" - powiedział o sobie w jednym z ustępów „Dziennika". I w jakimś sensie rzeczywiście nim był. Coż jednak może faun w nowożytnym świecie - co może ta naiwna, żyjąca marzeniami, pławiąca się w słońcu, emanująca bezczelną seksualnością, beztroska istota? Taka istota może żyć pełnią siebie tylko na scenie, bowiem zwyczajne, dorosłe, racjonale życie jest dla niej zbyt ciężkim brzemieniem. Z wielu względów postać Fauna okazała się kluczowa dla naszego spektaklu. Bardzo ważnym elementem naszej pracy był „Dziennik“, który wydał nam się księgą snów, śnionych na jawie i gorączkowo zapisywanych. I w ten sposób znaleźliśmy się w świecie, który nieustannie balansuje pomiędzy ekstazą i nicościa, rozdzierany przez sprzeczności. Jest dość niezwykłe, że utworem, który szczególnie trafnie i głęboko odnosi się do tej sytuacji, jest „Święto wiosny“ Igora Strawińskiego - balet, do którego pierwszą choreografię stworzył właśnie Niżyński. Ten utwór, dając nam obraz wulkanicznych sił, które walczą o swoje uformowanie w świecie, stawia nas niemalbezpośrednio wobec rzeczywistości, która była codziennym doświadczeniem Niżyńskiego. Psychiatryczna diagnoza nie powinna nas zamknąć na istotę tych przeżyć. Są one tajemniczym procesem, który również dzisiaj niesie nam przesłanie. W swoich baletach i w swoim „Dzienniku“ - świadomie czy nieświadomie - Niżyński postawił pytania o istotę naszej egzystencji. Przebija z nich tęsknota za dzieciństwem ludzkości, kiedy to ośrodkiem myśli było serce, wspólnota wyrastała z rytualnego, jednoczącego tańca, a kontakt z Bogiem był tak bezpośredni jak z drugim człowiekiem.
Praca nad spektaklem stanowiła kolejny krok w realizacji projektu artystyczno-badawczego „Taniec śniącego ciała“ prowadzonego przez Sławka Krawczyńskiego i Annę Godowską od 2004 roku, poświęconego zastosowaniu idei psychologii analitycznej Carla Gustawa Junga i psychologii procesu Arnolda Mindella w praktyce tańca i teatru.